Dobry wieczór, bardzo proszę o profesjonalną poradę lekarska. Niestety z uwagi na pandemię, fizyczna wizyta u lekarza nie jest w tym momencie możliwa. Opiszę sytuację od początku. Jestem ojcem 5 latka, mieszkamy w wielkiej Brytanii. W ostatnim tygodniu stycznia mój syn dostał wysokiej gorączki, 39,5. Podaliśmy leki przeciwgorączkowe temperatura spadła ale nie do normalnego poziomu. Odwiedziliśmy lekarza a nawet kilku (w przeciągu następnych dni) . Diagnoza jaką usłyszeliśmy , to nic mu nie jest przejdzie samo za kilka dni... (ostatni lekarz dał amoxycyklinę żeby mnie uspokoić, ale mówił żeby jeszcze czekać, tak też zrobiłem kolejne 2 dni) Temperatura w granicach 40stopni utrzymywała się ok 7 dni ( w tym czasie byłem u 3 lekarzy) 7go dnia po powrocie z pracy sprawdziłem temperaturę i syn miał 34,2, był zimny i spocony, (babcia przebrała go przed moim przyjściem, a mały zaraz znowu był mokry) Wezwałem karetkę, przyjechali sprawnie, sprawdzili drogi oddechowe , cukier, i wszystkie inne sprawy co mogą zrobić technicy. Nic nie znaleźli. Zostaliśmy umówieni na nocny dyżur. Tam wylałem swoje złości na lekarkę :( i ona mi powiedziała że syn ma "coś takiego jak" zapalenie płuc. W tym momencie był już po 2 dniach przyjmowania antybiotyku. Lekarka przepisała nam więcej leku, ponieważ pierwsza ilość była na 5dni. (dostaliśmy na kolejne 4) Po wybraniu antybiotyku mały zregenerował się bardzo szybko. W połowie lutego byliśmy w Polsce wszystko było ok. Po powrocie do UK, jakiś miesiąc po wybraniu antybiotyku, dzieci wyszły na dwór. Nauczycielka powiedziała ze nie musza brać kurtek bo jest ładne słonko, ale nie wspomniała że było 8 stopni na dworze ... Syn wrócił ze szkoły na wieczór dostał kaszlu. Przez ok pierwsze 3 dni miał tylko katar i suchy kaszel. Później kaszel zmienił się w mokry (ból w klatce piersiowej przy kasłaniu mokrym) i zaczął mieć gorączkę dochodząca do 38. Z uwagi na pandemię nie możemy pójść do lekarza, żeby osłuchał syna, ale od 15dni ma kaszel duszący suchy nasilający się w nocy, w ciągu dnia brzmi jak mokry i wtedy mówi że pobolewa go klatka piersiowa. Płytszy oddech się zdarza i sapanie, nie jest to regularne. W ciągu dnia zachowuje się raczej normalnie. Aktywnie spędza czas , bawi się skacze, biega , je i pije, ale z tego co zauważyłem po aktywności tym zdarza mu się wyższa temperatura do 37,8 i mocniej kaszle . Moja żona jest fanką leczenia jakie oferuje angielski NHS czyli tzw "przejdzie samo" ja z kolei wierzę w antybiotyki kiedy są potrzebne. Co w tej sytuacji możemy zrobić, martwi mnie ten kaszel , że tyle trwa i jest duszący, jak zacznie kasłać w środku nocy to może trwać i godzinę zanim syrop zacznie działać i zaśnie spowrotem. Bardzo proszę o odpowiedź. pozdrawiam