Witam, Wiem że powinnam udać się do lekarza, jednakże nie wiem do którego najpierw się kierować. Otóż od wielu lat borykam się z migrena przewlekła i w tym roku zdecydowałam się na kolejne podejście do leczenia tej przypadłości. Mam umówiona wizytę dopiero 10 września (był to najbliższy możliwy termin), jednakże wczoraj zauważyłam 2 ważne fakty : zwykle leki (głównie używam Solpadeine) w dawkach maksymalnych co do ulotki przestały mi działać na moje migreny (mam ich minimum 10 na miesiąc) oraz przeglądając dziennik migren jaki prowadzę zauważyłam że kompletnie się pomyliłam względem mojego okresu - byłam przekonana że ostatni miałam końcem lipca a okazało się że ostatnia informacje zapisałam z początku lipca. Nie wiem teraz czy od razu udać się do ginekologa czy przyspieszyć wizyte u neurologa i iść prywatnie? Czy może najpierw skonsultować to z lekarzem ogólnym u którego się leczę? Bardzo proszę o radę, bo nie wiem co byłoby najlepsza opcja w tym wypadku.. Z poważaniem, Katarzyna S.