Nie ureoplazma, tylko ureaplasma to po pierwsze, a po drugie oczywiście nie powinnaś zacząć się martwić, ponieważ od zmartwienia Ci zdrowia nie przybędzie. Jest to jedna z najczęstszych chorób przenoszonych drogą płciową. W ciąży może być niebezpieczna, ponieważ może prowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet sepsy u noworodka. Ale nie ma co panikować, bo to się skutecznie leczy. Sprawa jest pilna. Leczenie ureaplasmy w ciąży polega na stosowaniu erytromycyny lub klarytromycyny, które są bezpieczne dla płodu. Po przyjęciu serii antybiotyku wykonuje się ponownie testy i jeżeli będą negatywne, będziesz wyleczona. Teraz szybko leć do lekarza na kurację.   

Wybór antybiotyku uzależniony jest od wyniku antybiogramu z wymazu lub dokładnej identyfikacji szczepu metodą PCR. W ciągu kilku dni po zakończonym leczeniu konieczne jest ponowne wykonanie badania na ureaplasmę.

Jestem już po wizycie u lekarza i po 2 dawce antybiotyku azycyna która opisana była jako sredniowrazliwa (wszystkie inne były nie dopuszczalne w ciazy ) ... tylko bardzo martwi mnie częste napinanie się brzucha obawiam się że bakteria wywoła wcześniejszy poród i odejście wód płodowych  wszędzie na forach szukam historii z szczęśliwym zakończeniem kobiet które miały tą bakterie w ciazy i niestety same smutne zakończenia. U mnie pojawiły się nieprzyjemne upławy podbarwione krwią i obawiam się że skutki są na tyle poważne że doszło do zapalenia szyjki macicy.....odchodzę już od zmysłòw co sprawia że przez 2 dni na wadze straciłam już 1 kg.

Tak strasznie martwię się o moje maleństwo.