Dzien dobry, od kilku miesiecy mam podwyzszone CRP 12 mg i OB 40. Kontrola krwi co miesiac jednak poziom nie spada. Robilam takie badania : przeswietlenie klatki piersiowej, badania ginekologiczne, badanie na ukryta krew w stolcu, usg jamy brzusznej, moja krew badal rowniez hematolog pod roznym katem i tylko znow to niewyjasnione crp i ob, reszta badan w porzadku. Nie mam przewleklych chorob oprocz wieloletniego problemu z dyskiem w ledzwiowej czesci kregoslupa. Od 10 miesiecy troche pobolewaja mnie barki ale nie jest to bol staly, praktycznie tylko czasem jak zmienie pozycje. Usg i RTG nic nie wykazalo, fizjoterapia w sumie nic nie dala. To co wzbudza moje obawy to wykrycie zmiany (14.10.2020) stosunkowo gladkiej 18mm w prawej piersi na zewnatrz na dole piersi. Robilam tomografie brzucha i tu wlasnie wyszedl taki wynik. U ginekologa bylam dwa miesiace temu i nie wykryto nic podejrzanego. Dodam, ze od zawsze mam tkliwe i bolace piersi przy dotyku, mialam stwierdzona mastodynie jakies 20 lat temu, bralam tez lek Mastodynon. Moje pytanie jest takie czy ze szczegolowego badania krwi mozna wykryc proces nowotworowy ? Czy takie CRP i OB moze miec powazny zwiazek z ta zmiana w piersi i moze oznaczac nowotwor ? Dodam, ze wartosci te stoja jakby w miejscu i nie zmieniaja sie na wyzsze od okolo pol roku. Czy w przypadku guza zlosliwego odczuwalabym juz inne dodatkowe objawy ? Mam 39 lat, 119 kg.Prosze o odpowiedz. Dziekuje z gory.