Dzień dobry, Od kilku lat cierpię na dolegliwości związane z cyklem miesiączkowym. W połowie cyklu, tydzień przed miesiączką, a także w trakcie krwawienia czuję się na tyle źle, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Objawy, to: ból podbrzusza- tępy, ale czasem też kłujący (po lewej stronie), wzdęcie brzucha na tyle silne, że ciężko mi siedzieć, bóle mięśni (jak w trakcie grypy), bardzo silne zmęczenie, uniemożliwiające umycie się, przygotowanie posiłku, nie wspominając o pracy, ból w dole pleców. Wcześniej ignorowałam te objawy, ponieważ, nie zwróciłam uwagi na ich cykliczność, dodatkowo miałam problemy z alergią, myślałam po prostu, że często choruję. Gdy zaczęłam brać leki na alergię, jej objawy ustąpiły, jednak ból podbrzusza i pozostałe objawy pozostały. Po jakimś czasie zaobserwowałam, że zależą one od dnia cyklu. 6 miesięcy temu udałam się do ginekologa, który wykonał badania: USG- wszystko w normie, cytologia- grupa II. Powiedział, że jestem zdrowa, że być może przyczyną jest zbyt duża ilość estrogenów i zalecił pigułki antykoncepcyjne Atywia. Przyjmuję je już pół roku, jednak moje samopoczucie nie uległo poprawie. Gdy dodam wszystkie dni, gdy źle się czuję, wychodzi, że przez nawet 2 tygodnie w miesiącu leżę w łóżku. Nie mogę już tak dłużej funkcjonować. Bardzo proszę o pomoc.