Witam,

zalecam rozmowę z lekarzem, który oceni sytuację oraz rozwieje wszelkie wątpliwości. 

Jeśli nie spożyła Pani dużej ilości lakieru to najprawdopodobniej nie ma się czym martwić. Sam kontakt z niewielką ilością rozpuszczalników organicznych i innych związków organicznych rzadko bywa szkodliwy. Dziecko jest najbardziej podatne na poważne wady wywołane np. toksynami w pierwszym trymestrze ciąży.

Proszę obserwować okolicę, która miała kontakt z lakierem, zabezpieczyć opakowanie po lakierze, obserwować normalny przebieg ciąży. 
Jeśli ma Pani wątpliwości i zauważy coś niepokojącego, to warto skonsultować się z lekarzem pierwszego kontaktu lub lekarzem prowadzącym ciążę/położną, wspomnieć o tym incydencie przy następnej wizycie kontrolnej.

Witaj

Proszę o kontakt z pediatrą w celu zbadania córki czy nie doszło do tzw „strucia organizmu” oraz proszę, aby Pani udała się do lekarza POZ.

Nie powinno dziać się nic złego, ale lepiej jest, aby obejrzał Panią lekarz.

Witam, moim zdaniem nie ma się czym martwić, lakier do paznokci prawdopodobnie nie dostał się w żadnej ilości, która byłaby szkodliwa dla dziecka. Dla wlasnego spokoju proponuję teleporadę z lekarzem. 

Witam,

jeżeli nie połknęla Pani teh substancji, to nie ma się czym martwić, zwłaszcza jezeli od razu przepłukała Pani jamę ustną. W razie wątpliwości proszę o tym powiedzieć swojemu ginekologowi, bądz lekarzowi rodzinnemu.

Pozdrawiam

Szanowna Pani,
Jeśli ilość substancji była tak niewielka i nie została przez Panią połknięta, nie istnieje szansa, żeby zaszkodziła Pani dziecku. Warto zapoznawać się z etykietami kupowanych lakierów do paznokci, ponieważ ze względu na ich dość długą w porównaniu z innymi kosmetykami trwałość mogą one zawierać toluen, ftalany czy formaldehyd - substancje szkodliwe. Znajdują się one najczęściej w najtańszych lakierach i mogą powodować np. nieprawidłowości w układzie hormonalnym.

Witaj!

Proponuję aby udała się Pani z córką do lekarza pediatry. 

A Pani proponuję konsultację z lekarzem POZ.

Pozdrawiam!