Witam , moja ostatnia wizyta u ginekologa miała miejsce 10mc temu, bylo robione usg i cytologia. Wszystko bez zastrzeżeń. Martwic zaczal mnie jednak moj cyk miesiączkowy, mam 29lat caly rok był bardzo stresujący z powodu wirusa i własnego wesela które stalo pod znakiem zapytania, i nie wiem czy zwalić to na stres czy jest to cos bardzo poważnego. Przedstawię moj caly cykl od początku roku: Paź 3-Lis 5 2020- 33 Wrz 4-Paź 3 2020 - 29 Lip 26-Wrz 4 2020 - 40 Cze 15-Lip 26 2020 - 41 Maj 16-Cze 15 2020 - 30 Kwi 5-Maj 16 2020 - 41 Mar 5-Kwi 5 2020 - 31 Sty 26-Mar 5 2020 - 39 Na ta chwilę przebywam za granicą, planuje powrót do Polskie w styczniu w zależności od stanu epidemiologicznego, i odwiedzić specjalistę, jednak chciałam juz teraz dostac odpowiedz czy mam się czym martwic widac sam cykl, czy mieści się to jeszcze w normie? Z góry dziękuję za odpowiedź.