Witam Mąż 20 lat temu miał operację po wyjściu ze szpitala zjadł grzyba kanie smażona tak jak pozostali domownicy i zaczął czuć się dziwnie dolegliwości wymioty i rozwolnienie i utrata przytomności. Szybka akcja diagnoza zatrucie grzybem płukanie itd . następnego dnia wypis wszystko wróciło do normy tylko lekkie osłabienie na 1000 procent grzyb nie był trujący .ale lekarzom nie wytłumaczysz. Minęło 7 lat kiedy mąż znowu zjadł kanie i akcja była znowu taka sama . Tłumaczyłam lekarzom że było tak już kiedyś a oni że grzyb trujący i koniec.Maz zdecydował że żadnej kani już wiecej nie zje bo możliwe że po operacji coś się wydarzyło i nie może a przed operacją jadł ich dużo i nigdy nic nie było. Pozostałe grzyby jadł normalnie po nich nic się nie działo aż do teraz . Była uroczystość jadł pierogi z kapustą i grzybami. Rybę z kapustą i grzybami i inne danie i znowu wystąpiła taka sama akcja. Lekarze jak słyszą że jadłeś coś z grzybami to tylko jedna diagnoza, cała rodzina zdrowa tylko jedna osoba co 8 lat. Jakie zrobić badania w jakim kierunku iść? Dziękuję z góry za jakieś wskazówki.