Dzień dobry, od około 4 lat borykam się z kaszlem. Nie zaobserwowałam związku z porą dnia, nocy, porą roku, wysiłkiem. Udałam się do poradni pulmonologiczno-alergologicznej gdzie miałam zrobione badania. Testy skórne w kierunku alergii niczego nie wykazały. Spirometria wykazała lekką obturację. Nadmienię, że bardzo ciężko powtórzyć mi badanie ze względu na silny odruch wymiotny i niekiedy nie udawało się osiągnąć dwóch zbliżonych wyników badania. Przepisano mi symbicord, alerprof, monkastę i pronasal. Po miesiącu stosowania leków nie zauważyłam poprawy. Po pół roku powtórzono testy skórne i zlecono z krwi. W dalszym ciągu nic nie wykazały. Symbicord zmieniono na alvesco, póżniej na salmex a w tej chwili czyli po ponad roku od rozpoczęcia leczenia przyjmuję samex i alvesco jednocześnie, monkastę i alerprof oraz pronasal. Nie widzę absolutnie żadnej poprawy. Przed rozpoczęciem leczenia odksztuszałam bardzo gęstą wydzielinę aż "żelkową" w tej chwili wydzielina jest rzadsza. Miałam zrobione tk zatok i laryngolog powiedział, że żadnych niepokojących zmian nie widzi jak to ujął "laryngologicznie nie ma się do czego przyczepić". Badanie FeNo wyszło w normie. Kolejne spirometrie nie wykazywały obturacki. Ostatnia znowu lekką. Bronchofiberoskopia została zrobiona i pobrano wydzielinę ropno śluzową i znaleziono bakterie beztlenowe. Po 14dniowej kuracji antybiotykiem kaszel nie ustąpił. Na tk i rtg płuc nic nie znaleziono. Jeżeli to nie z płucami jest problem to jakie choroby powinnam jeszcze wykluczyć? Co może być przyczyną kaszlu? Kaszel jest jedynym objawem.