Witam, 4 lata temu wykryto u mnie hashimoto. Wcale nie odczuwałam choroby, czułam się super. Od tego czasu przyjmuje tyroxyne (50mg), niestety od 2 lat mam straszne problemy z jelitami, między innymi „jelito drażliwe-zaparcia”. Udałam się niedawno na kontrole tarczycy do innego lekarza, ponieważ nikt nie potrafił mi pomoc z moim złym samopoczuciem i okazało się, ze moja tarczyca jest zdrowa, nie ma hashimoto. Czy te hormony mogły w jakiś sposób wpłynąć na funkcjonowanie jelit? Czy jest możliwość ze nie mam chorej taczycy, czy lekarz wcześniej się pomylił i czy ten aktualny ma racje? I jak wpływa na organizm „hormon tarczycy” stosowany do zdrowej tarczycy, czy może to wywołać dużo negatywnych objawow?