Witam, mam 25 lat od któregoś roku wstecz gdy przychodzi jesień oraz zima często mam objawy przeziębienia lub grypy, czyli cieknący katar lub zatkane drogi oddechowe, przewlekłe bóle gardła i rożnego rodzaju zakażenia z tym związane które ciągną się cały okres jesienno-zimowy, do tego jeszcze raz czy dwa na sezon lubi mnie poważnie rozłożyć, czyli jakaś gorączka, dreszcze i ogólnie pozostaje tylko łóżko. W tym roku postanowiłem się zaszczepić ale już pierwsze objawy mnie dopadły czyli zatkany nos oraz jakas infekcja w gardle. Do tego wszystkiego gdy temperatury na zewnątrz spadają mniej więcej w okolice lub poniżej 10-5 stopni, dochodzi dość dziwne rozpalenie (tutaj muszę dodać iż w mojej pracy przebywam głównie w otwartej hali produkcyjnej oraz dookoła niej), które czuje na twarzy bądź udach i osłabienie kolan (czuje w nich taki dyskomfort jakbym dzień wcześniej odbył poważny trening i je strasznie zajechał), osłabienie kolan czuje też zazwyczaj gdy łapie mnie choroba. Za tym rozpaleniem nie idzie gorączka i często po prostu tylko czuje się taki rozpalony i do tego może lekko osłabiony jakby miało mnie coś brać, a nieraz tylko samo rozpalenie. Zauważyłem też że gdy nie wyjdę z domu to tej dolegliwości nie ma, dopiero gdy przebywam na tym chłodnym powietrzu i potem wrócę do domu to czuje się taki rozpalony, i to niekoniecznie po powrocie z pracy wystarczy też że wyjdę na dłużej się przejść czy pochodzić i porobić coś dookoła domu objawy są podobne. Tak mniej więcej wygląda moja sytuacja, czy ktoś spotkał się z podobnymi objawami? Chodzi mi głownie o to rozpalenie, choć nie ukrywam, że chciałbym również wyeliminować te katary i problemy z zatokami oraz bóle gardła, i częste stany przedchorobowe gdyż bardzo uważam na to jak się ubieram, nie wychodzę na zimno bez czapki, uważam żeby mnie nie przewiało itp a mimo to notorycznie mam takie stany przeziębieniowe czy przed grypowe.