witam. w niedziele pilem raczej duzo na urodzinach, po kilku godzinach snu wymiotowalem, rano gardlo czerwone opuchniete i popekane naczynka, nagle kolejnego dnia rano mialem krew lekarz wyslal do szpitala gdzie mnie nie przyjeto bo to niby nie potrzeba gastroskopii. dzis bylem u laryngologa (do ktorego dostalem skierowanie ze szpitala) dowiedzialem sie ze tam troche dalej w nosie peknelo mi naczynie i laryngolog zapisal mi cyclonamine, ogladal to za pomoca przewodu z kamerka, zapytalem go czy mozna zamknac to naczynie on ze nie ma dojscia. moje pytanie do specjalistow z tej darmowej strony- po jakim czasie bedzie pewnosc ze to naczynie nie zaleje mnie krwia gdy zastosuje leczenie laryngologa, moze inaczej ja rozumiem fakt ze to na zasadzie rutinoscorbinu tylko inny lek i pewno mocniejszy ale- jak przestanie leciec krew do gardla po zastosowaniu leczenia laryngologa- jaki czas mam uwazac np jakbym chcial wypic jedno dwa piwa bo nie chce takiego przewleklego leczenia w felernym miejscu gdzie mi to naczynie sie utworzylo. pilnie czekam na odp.