Witam. Mam 25 lat, skończone parę dni temu. Jeśli chodzi o seks to nie uprawiałam go zbyt często ale od ponad 2 lat współżyje regularnie ( haha jak tak można ująć ) Okres zawsze miałam raczej regularny gdyż np. jednego miesiąca jak miałam 2 dni po lub nawet czas 5 to następnego miałam te 2 czy 5 dni wcześnie... Od dokładnie 6 miesięcy mam problem gdyz... Jednego miesiąca krwawilam mocniej że z ubikacji nie mogłam wyjść i brzuch i jajniki tak bolały że oddychać DOSŁOWNIE nie mogłam każdy ruch tak bolały że płakałam... 3 razy miałam tak pod rząd.. następnie 2 kolejne miesiące miałam normalnie bez bólu bez obfitych krwawień... Zawsze owulację ZAWSZE mam 5 dni ale to ZAWSZE. 3 razy pod rząd każdego miesiąca miałam tak, przed miesiączką.. miałam tak że pochwą mnie bardzo swędziała i szczypała i miałam biało żółte grudki i to one mnie szczypała. Lecz w Listopadzie ubiegłego roku nie miałam okresu 2 tygodnie zrobiłam 4 testy ciążowe które wykazały że nie jestem w ciąży... lecz pewnego dnia krwawilam ale jednego dnia były plamienia a drugiego krwawienia, aż w koncu pierwszy raz w życiu umówiłam się na wizytę ginekologiczna z wywiadem z badaniem podstawowym oraz z USG do pochwowym, ginekolog powiedział mi że USG pokazuje że jest wszystko ok nie ma nic niepokojącego parę malutkich torbieli wokół lewego jajnika ale bardzo małe... Zauważył tylko że mam zapalenie że za jajnikami zbiera mi się krew która spowodowała wirus, ( ja się na tym nie znam, użył innych słów nazwał to jakoś ale nie mam pojęcia jak) po czym dał mu antybiotyk i skierowanie na badania hormonalne tarczyca itp podejrzewal również poronienie ....gdy wybrałam tabletki i dostałam badania poszłam do niego zbadał mnie i powiedział że jest czysto i wyniki były bardzo dobrze i że nie byłam w ciąży że to nie było poronienie.. powiedział JEST PANI ZDROWA JAK RYBA. ehhhhhhhh lecz.. powtórka z rozrywki... W grudniu ubiegłego roku nie dostałam miesiączki, myślałam ze ciąża zrobiłam z 6 testów nic nie wykazały a brzuch i jajniki bolały ahh nadszedł dzień 6 stycznia