Mnie kiedyś ostra zgaga dorwała w samym środku nocy. Skoczyłem do ogródka po rzodkiewki i zanim doszedłem do domu już mi przeszło. Tak więc zamiast mleka polecam rzodkiewki - ponoć właśnie są bardzo dobre na zgagę, co w moim przypadku się sprawdziło. 

Marcin, jaja sobie robisz, a ja na poważnie pytam. Skąd ja mam wiedzieć, gdzie jest Twój ogródek z rzodkiewkami, żeby mi też zgaga przeszła? :)

Zgaga bierze się z nadmiaru kwasu żołądkowego, który podrażnia przełyk. Jeśli zgaga nie wynika z jakiś poważniejszych przypadłości, jak np. przepuklina zwieracza, czy inny problem anatomiczny, zgagę można dosyć łatwo wyleczyć. Doraźnie można wziąć jakiś środek zobojętniający soki żołądkowe, np. Manti lub lek o podobnym działaniu. Jednak bardzo ważna jest profilaktyka. Przede wszystkim  trzeba jeść mniej tłustych i ciężkostrawnych potraw, trzeba unikać zbyt ostrych potraw, zbyt gorących płynów i alkoholu. Ważne jest też aby nie objadać się przed snem i unikać siedzącego trybu życia. Ruch jest dobry na wszystko! Jeśli jednak zmów Cię dopadnie zgaga, to polecam tak naprawdę najlepszy sposób pozbycia się jej i to w sposób zupełnie naturalny. Siemię lniane czyni cuda, trzeba zrobić wywar i potem powoli popijać ten śluz. Nie każdemu pasuje ta konsystencja, ale jest wyjątkowo skuteczna i na dodatek ma funkcję zabezpieczającą i profilaktyczną.