Dzień dobry, Jestem po wypadku w którym doznałem licznych złamań kończyn górnych. Jestem po operacjach i niestety czeka mnie kolejna. Do sedna. Mężczyzna, 24 lata. Wypadek z wysokości. Usztywnienie kości łokciowej za pomocą druta Epibloc, kłykieć w kości łokciowej "zmontowany" dwoma śrubami, nadgarstek usztywniony dwoma drutami Kirchnera. Obecnie jestem w ortezie, a druty z nadgarstka zostały usunięte. Niestety pomimo upływu 4 miesięcy, druta Epibloc kość się nie zrasta. Przestrzeń między fragmentami kości jest tak duży, że nie ma takiej możliwości. Prawdopodobnie będę mieć skróconą kość promieniową i zespoloną łokciową. Dodatkowo z nadgarstka zrobił się "gruz", który się źle zrósł, więc prawdopodobnie będzie też naprawiany. Z tego też powodu mam kilka pytań. 1. Czy tego typu zabiegi są skomplikowane? 2. Jaki jest średni okres hospitalizacji? 3. Czy istnieją alternatywne metody "naprawy"? 4. Jakie mogą być niepożądane komplikacje w trakcie oraz po zabiegu? 5. Czy jest możliwość powrotu do sportu? 6. Czy będzie mi przydzielona grupa inwalidzka? Jeżeli mają Państwo coś do dodania od siebie, chętnie przeczytam. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.